Najpierw była awantura na porannym zebraniu. Wczorajsza trasa rajdu (wyścig) prowadziła przy granicy algierskiej. Dlatego pojechaliśmy inaczej, jak wiele innych załóg. A dziś miała być stara trasa Paryż-Dakar, praktycznie przy samej granicy algierskiej. I organizatorzy w ostatniej chwili ten kawałek odwołali. Rozsądek zwyciężył nawet u nich...Ogólnie arogancja na maxa. I olewka na wszystkich poza Węgrami...
Może kilka słów o załogach: jest ich około 170, w tym tak z 10 motocykli. Połowa zapisana jest w kategorii wyścig a połowa wycieczkowo. Przegląd właściwie wszystkich europejskich narodowości.
Etap piaty rozpoczęty...
Autor:
mkk
|
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz