Jeszcze 260 km na dziś, a tu już ciemno. W tej części Afryki jest o godzinę wcześniej, ale słońce wschodzi o 7 a zachodzi o tej samej porze...Jutro z rana poszukamy mechanika, żeby sprawdził te przewody paliwowe - coś znowu pokapuje.
A droga do bólu nudna - po lewej ocean, po prawej półpustynia...i płaściutko aż po horyzont...
Płasko, ocean, półpustynia... i kapu kap
Autor:
mkk
|
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz