RSS

Trzech Polaków w buszu...

Uff, ale gorąco - miejscami dziś było 40 stopni w cieniu.
My chcemy jeść - cokolwiek :) wczoraj poszły ostatnie bułki...a wokół nic...

Z polowania nici... choć wczoraj upolowaliśmy w nocy psa. Wpadł nam pod auto jak próbował nam przegryźć oponę. Nie zabieraliśmy bo a) nie jesteśmy Chińczykami i psa w pięciu smakach nie jadamy i b) miał towarzystwo...kamrata z ostrymi zębiskami.

Jesteśmy wykończeni... nie dość, że niewyspani to po buszu jeździ się fatalnie: dziury, doły, krzaki, itp.

Dojechaliśmy do miasta Tambacounda. Teraz wymiana pieniędzy, jedzenie i ruszamy do parku narodowego Niokolo Koba.

E tam... zakończyliśmy 11 etap 130 km przed oficjalną metą. Mamy w nosie przyjeżdżanie w środku nocy. Siedzimy na kempingu nad Gambią w Wassagodou. Las, ptaki, zwierzaki,...niestety komary też :(

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

0 komentarze:

Prześlij komentarz