Po kilku intensywnych burzach mózgów doszliśmy do wniosku, że... bagażnik dachowy nie wystarczy nam. Rozważaliśmy zakup platformy na hak holowniczy (do przewożenia ubitych dzików...) ale pomysł jest też słaby.
Co robimy? Bagażnik dachowy out i zamiast niego kosz dachowy. Zmieści się tam więcej, bo: zapasowe koło, trzy kanistry, namioty, "zestaw wypoczynkowy" i trochę innego gruzu.
Zmiany w konfiguracji Blazera
Autor:
Marek
|
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz