Poleciały tam kurierem. Trochę mi się ręce trzęsły jak wkładałem do koperty z wnioskami wizowymi i zdjęciami także 4 paszporty. Mniej mi się trzęsły przy wypełnianiu wniosków wizowych - jeden po francusku, jeden po portugalsku, a ostatni po arabsku.
Teraz czekamy na działania Evi, która objedzie trzy miasta w celu załatwienia wiz i potem paszporty z naklejkami, numerami startowymi itp. wrócą do nas.
Mam nadzieję ;)
A nasze papiery już w Budapeszcie....
Autor:
Tomek
|
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz